Neuroshima

Blood Shaman

Biorę to, co wyżej i wrzucam do samochodu, z przodu, obok miejsca kierowcy. Wychylam się nad pakę, żeby zobaczyć co lezie. Widziałem to już kiedyś??

PeTeR

Pietro

Bore wszystko , co szacując , ma dla mnie , i ogulnie, jakąs wartość i uzyteczność , staram sie pomic innym w rpzeniesieniu cięzkich przedmiotów i w myślach modle się do Jedynego o pomoc i błogosławienie w eweentualnej walce .

Aheron

Zapakowujecie wszystko na pake łącznie ze składanym łóżkiem polowym i materacem.Wzbogaciliście się o pudełeczko,obrzyna,niedokończoną flaszke i płat mięsa oraz 30 krążków kasynowych które posiadał w szafce i kieszeni, znaleźliście także skorpiona z 10 nabojami i do połowy wykorzystaną plastikową zapalniczkę(drzwi nie jesteście w stanie wynieść).Potwory, które już możecie dokładnie zobaczyć, są to mutusy:-Wzrostu ludzi ze spłaszczonymi, jaszczurczymi głowami, jaszczurczą skórą,pazurami i ogonami, niektórym wystają flaki i krwawią zieloną juchą, są ubrane w zaniedbane ludzkie ciuchy(bullet kojarzysz ich że tknąłeś ich temat na biologii, wiesz tylko jedno-mają serce umieszczone pod głową, w miejscu ludzkiej szyji).Są już 10 metrów od was, jest ich 50 otaczają was ze wszystkich stron i niewiele wam nasuwa się pomysłów...Tak właściwie jeden, każdemu z was wydaje się że najlepiej było by...UCIEKAĆ??!!

Kishyn

Szlafrok

...Pakujemy manatki!
Wpakowuje łóżko na pake, rzucam się na nie i jak jakiś mutus podejdzie za blisko nas strzelam mu w banie po uprzedzeniu, nie jestem rasistą...
...Wsiadajcie! A ty zostań gdzie stoisz. Respekt, jasne zielony?!
Jeśli zaatakują zanim sie zapakuje do bryki to unikam ciosów i przy okazji pakowania sie bije je łóżkiem.

Blood Shaman

Fire Bullet

Po wrzuceniu do środka broni wtaczam się za nią. Odpalam wóz i dodaję gazu na full. Jadę natychmiast w stronę drogi do Vegas. Taranuję potwory przede mną, a przy okazji sięgam po obrzyna. Mam nadzieję, że jest załadowany, w końcu po co komu nienaładowany pistol. Mruczę:
Jak mi który zapaskudzi szybę to zastrzelę... Po czym strzelam za okno w stronę stworów.

Aheron

Jedziecie taranując jaszczurki, kishyn wali do nich ze swoich pistolców, peter pruje do nich z ingrama i bezlitośnie unika ich ze względu na swój garniak,a bullet wypala przez szybę z obrzyna i miażdży im ich płaskie mordy.Na szlafroka, tak właściwie prosto na niego wskoczył jakiś jaszczur, Szlafrok wypalił do niego z sig sauera, złapał i przerzucił przez siebie, tak że akurat zarył mordą o koło.Na pana pastora chciał wskoczyć jakiś to ten przytrzymał go za fraki jedną łapą i wpakował mu małą seryjke w mordę,Bullet jadąc praktycznie wbił obrzyna w jednego jaszczura i wystrzelił, troche zachlapało ci płaszcz.Wyjeżdżając widzicie,że z baru wyjeżdża gościu w "piżamie " i krzyczy-Zaczekajc..I rzucają sie na niego jaszczury, widać Louis nie mieszkał sam, ten koleś co chciał uciec był czarny i wyglądał na jakiegoś 18-latka.Jaszczury czasami przeskakują nad wozem, to wskakują i zaraz z niego spadają, nie mają szans z wami, jadącymi z taką prędkością, po drodze przewija się między wami sporo takich mutków, widzicie że na bar obok też napadły...Wyjechaliście na dawną autostrade i do Vegas droga wydaje się wolna.Bullet traci jedyne 2 porcje śrutu z obrzyna, Petro połowe magazynka ingrama, a Kishyn 6 naboi 9mm