Forum Neuroshima
Internetowa sesja RPG
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Oh Lord, Save Our Souls..."
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Neuroshima Strona Główna -> Sesja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aheron
Pan Ideał!



Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Daleko w chuj!

PostWysłany: Wto 22:35, 04 Lis 2008    Temat postu:

Wchodzę lekkim, niepewnym krokiem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kishyn
Różowy Skurwysyn



Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z pustyni

PostWysłany: Śro 0:52, 05 Lis 2008    Temat postu:

...kać?
Oho, o to mi chodziło.


Mruczę też do siebie.

"Jego Majestat"... Zapowiada się kilka niezapomnianych chwil. Dobrze, że był na tyle łaskaw, że nas przyjął. Ciekawe, czy będziemy mieli przed nim klęknąć.

Wchodzę obdarzając odźwiernego równie podejrzanym uśmieszkiem. Może nie mam ze sobą zestawu noży, ale krwi ze mnie nie zmyli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drake
Różowy Skurwysyn



Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Peaceful Arena

PostWysłany: Śro 1:02, 05 Lis 2008    Temat postu:

Panowie Arrow Wchodzicie do środka omijając kolejną straż. To, co ukazuje się waszym oczom w jakiś nieznany sposób mocno wpływa na waszą ocenę sytuacji - wysoki mężczyzna w schludnej szacie stoi odwrócony do Was tyłem z rękami splecionymi na plecach, zaś przed nim rozposciera się panorama SLC.
Arrow Jorge- dawno już wiedziałeś, że gabinet hudginsa nie ma sciany, by ten mógł "trzymać kontakt" z wiernymi, ale widok z tego piętra to coś i tak nowego
Barnley Arrow Widok w jakimś stopniu zaspokaja Twoją ciekawość, na te czasy to rzeczywiście niesamowite... a może teraz wszystko dopiero stało się niesamowite?
Trey Arrow To naprawdę niezły widok. ( Laughing )
John Arrow Na Tobie również to robi jako takie wrażenie, ale Twój wzrok od razu spoczął na wielkiej skrzynce stojącej przed biurkiem, aczkolwiek trochę na uboczu, jakby dopiero czekała, aż się ktoś o nią upomni. Po wielkości stwierdzasz, że może nie jest to do końca stracony dzień...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez drake dnia Śro 1:04, 05 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drake
Różowy Skurwysyn



Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Peaceful Arena

PostWysłany: Śro 1:14, 05 Lis 2008    Temat postu:

Mężczyzna odwraca się i zauważacie, że jego Twarz pokrywa rzadka broda, zaś włosy, kiedys czarne, teraz uszlachetniła siwizna. Ma je zaczesane do tyłu, odkrywając tym samym regularne zakola po obu stronach. W jego spojrzeniu jest coś niepokojącego, jakby cały majestat i spokój był jedynie maską, pod którą toczy się cały szereg myśli i planów.
Mężczyzna chwilę na was patrzy z pewną radością po czym mowi:
Ach, więc to jest ta nasza kompania. Sporo już zdążyłem o was usłyszeć. Proszę! Siądźcie.i wskazuje wam dwa hamaki w kątach pokoju zawieszone tak, byście mogli spocząc w pozycjach półleżących. sam zajmuje miejsce za biurkiem na fotelu. W jego głosie nie słyszycie służalczości, raczej pewność siebie i neutralność, zdaje się byc pozytywnie nastawiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PeTeR
Tłusty user



Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się wziołem ?

PostWysłany: Śro 17:25, 05 Lis 2008    Temat postu:

Sprawiam wrażenie jak bym wogóle nie słuchał tego nadymanego palanta. Mierze go krutkim spojrzeniem , po czym spoglądam na skrzynke. Na mojej twarzy pojawia się lekki uśmiech. Siadam na wyznaczonym mi miejscu po czym odzywam się :
- Rozumiem że masz dla nas jakąś robote - mówie szorstko z pewnością siebie w głosie .
- Powiedz co i za ile, a napewno osiągniemy jakieś porozumienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drake
Różowy Skurwysyn



Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Peaceful Arena

PostWysłany: Śro 19:06, 05 Lis 2008    Temat postu:

John Arrow Mężczyzna jakby leciutko się zbił z tropu, popatrzył na Ciebie z pewnym zaciekawieniem i uśmiechem po czym powiedział:
Cenię sobie ludzi konkretnych panie... niech zgadnę pan Convers? po czym nie czekając na odpowiedź zaczyna mówić:
Panowie. Zapewne ciekawi was, czemu zaprosiłem Was do siebie. Owszem, pan Convers ma w pełni rację, iż chodzi tu o interesy, lecz pozwólcie, że wam powiem dokładnie, o czym mowa. Otóż, w pewnym sensie jesteśmy do siebie podobni, wiecie? Pozwólcie, że przejdę na Ty, nam wszystkim będzie wtedy łatwiej, nieprawdaż? Marghareth, jeszcze soku dla panów. Otóż i ja i Wy jesteśmy w jakimś sensie pielgrzymami, choć moim zdaniem wszyscy nimi jesteśmy po części... Nie mniej jednak fakt, iż przeszliście pół stanów zdaje się być niemal cudem, swoistą drogą przez niemożliwe. Podobnie też ja wciąż jestem w podróży, szukam czegoś, dobra bliźnich, moich braci...
Pan Jorge być może wspominał panom o Wyroczni, pozwólcie, że rozwinę ten temat. Niedaleko Salt Lake jest mała mieścina, Darling. Mam wszelkie prawo sądzić, iż właśnie tam może mieszkać Wyrocznia. Proszę bez uśmiechów panowie, to o czym mówię, to sprawy wiary a być może i czegoś o wiele większego. Wyrocznia ma dla mnie znaczenie ogromne, jest... bezcenna.
Nie będę owijał w bawełnę panowie- chcę, byście ją do mnie przyprowadzili- jestem to winien sobie i co więcej, moim braciom. Każdy ma prawo do usłyszenia słów prawdy a każdy cud należy czcić i dziękować za niego Bogu...
Naturalnie jest haczyk- nie tylko my chcemy dostąpić łaski obcowania z osobą, zaryzykuję, świętą.
Oczywiście, wynagrodzenie będzie sowite... Więc jak? Są panowie zainteresowani, czy też produkowałem się nadaremnie?
uśmiecha się do was i patrzy wyczekująco. Odnosicie wrażenie, że facet mógłby gadać i gadać, widać, że starał się zawrzeć wszystko co ma do powiedzenia a i tak mógłby trajkotać jeszcze dłużej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trey
n00b



Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czarna Paranda

PostWysłany: Śro 19:07, 05 Lis 2008    Temat postu:

Siadam obok John'a i mówię po cichu do niego:

"Spokojnie, nie spieprz tego."

i przysłuchuje się rozmowie. Rozglądam się po pokoju i iż większość mojej uwagi skupia się na oknie to jednak staram się zorientować w sytuacji. Czy oprócz naszej grupy i mężczyzny ktoś jeszcze jest? I czy ten palant od drzwi wszedł razem z nami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drake
Różowy Skurwysyn



Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Peaceful Arena

PostWysłany: Śro 19:40, 05 Lis 2008    Temat postu:

Trey Arrow palant od drzwi nie wszedł razem z wami, zaś w pokoju jest jeszcze 3 strażników- dwóch przy drzwiach i jeden rozwalony na krześle po prawej stronie Hudginsa, aczkolwiek on zdaje się mieć was w dupie zajmuje się ćmieniem jakiegoś ogarka. Pokój jednak sąsiaduje drzwiami z innym, więc może tam też ktoś jest?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PeTeR
Tłusty user



Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się wziołem ?

PostWysłany: Śro 20:56, 05 Lis 2008    Temat postu:

Spoglądam znacząco na Treya, dając mu do zrozumienia, że rozumiem, o co chodzi . Mówię strzelając karkiem:
- Dobra, rozumiem, że drogę do wyroczni będziemy musieli sobie wyciąć sami. Mamy tutaj z chłopakami pewne ołowiane argumenty, których nikt nie może podważyć. Rozumiem sprawa wagi najwyższej, nie możemy pozwolić, aby jakiekolwiek skurwysyństwo tknęła tą ...-Jakby szukał słowa - wyrocznie, dobrze mówię, Jorge? Tak, więc jeżeli chcecie żebyśmy wzięli się za tą misję będziecie musieli nam dostarczyć trochę niezbędnych zabawek. O ile mówimy o tym, aby wyrocznia dostała się tutaj cała i zdrowa. Podejrzewam, że kulo-odporna nie jest, i musi zarówno jeść, pić jak i się poruszać. Nasza propozycja jest taka, jesteśmy profesjonalistami i załatwimy to profesjonalnie, ale potrzebujemy: leki na całą podróż, paliwo, nieskażone jedzenie oraz wodę, bandaże i amunicje, trochę nowych zabawek dla chłopaków i 1/2 tego, co masz zamiar nam zapłacić. Wiesz, nie każdego można zabić, nie raz trzeba zapłacić, aby osiągnąć cel. W końcu, nie jesteśmy zwykłymi cieciami z ulicy... To jak będzie? Stoi ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kishyn
Różowy Skurwysyn



Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z pustyni

PostWysłany: Śro 22:06, 05 Lis 2008    Temat postu:

Um, John, myślę, że pół wynagrodzenia możemy sobie darować na razie. Dodatkowy towar by nas opóźniał. Nic się nie stanie jeżeli odbierzemy tylko to, co jest nam teraz potrzebne.

Gość jest raczej słowny i nie będzie starał się nas robić w konia. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że teraz w Stanach nie ma ani jednego uczciwego człowieka, ale w naszej sytuacji możemy zaryzykować.
Warto jeszcze zasięgnąć informacji o swoim zadaniu, zwracam się więc do Hudginsa.

Gordon, powiedz nam coś więcej w tej sprawie. Kto jeszcze chce dobrać Wyrocznią w swoje łapska? Kogo mamy się wystrzegać? Przecież nie możemy wycinać wszystkich po drodze. Chodzi o kościół czerwonego słońca?

Poza tym co nas czeka po przybyciu do wioski? Dziewczyna jest otoczona tłumem wiernych i wróży im cały dzień, czy jest lękliwie skrywana w najmniejszej chałupie? Jak ją poznamy?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kishyn dnia Śro 22:07, 05 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drake
Różowy Skurwysyn



Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Peaceful Arena

PostWysłany: Śro 22:34, 05 Lis 2008    Temat postu:

Naturalnie Johnie Convers, dostaniecie wszystko co będzie wam potrzebne, zadbam o to. Zaś co do ceny za zlecenie... jest ona do dyskusji.
Barnley jak mniemam! Pańskie pytania są trafne, podoba mi się to. Nie ujmując niczego bezpośredniości Johna. Tak Czerwone Słońce możliwe, iż będzie chciało się dobrać do niej, choć wątpię... Myślę jednak, ze mozecie się spodziewac czegos w rodzaju proby chocby spowolnienia Was. Największym problemem, poza lokalnymi gangami, są, no właśnie, w pewnym sensie także słuchacze wyroczni... Mutanty. Więcej dopowie wam przydzielony do was przewodnik, pan Couthby. Panie Couthby?

Po czym zachęca ręką delikwenta, ktory do tej pory nie byl jakos nad wyraz aktywny. Facet wstaje ociężale i odpala kolejnego ogarka. Już wam zaczyna grać na nerwy swoim wyraznie odczuwalnym poczuciem wyzszosci. Odwraca się do Was i mówi:
Szczerze wątpie, ze w ogóle dacie radę kurwa mać! Ale, robię to dla wyroczni. Więc, mutanty pojawily sie tu 7 lat temu i poczynaja sobie coraz kurwa zuchwalej. Z tego co wiemy czczą Wyrocznię, dlaczego- nie wiem. Taki sam stosunek mają do tego gówna z pólnocy Molocha czy jak mu tam. Opiekują się wioską, a raczej żerują na niej. W zamian za słowa wyroczni łaskawie nie morduja mieszkancow, chociaz moze by sie nalezalo takiej bandzie dupców ktorzy nie daja sobie z tym cholerstwem rady! W kazdym razie przywodcą jest Philips, głupi kolos, kawał skurczybyka. Za jego głowę jest nawet nagroda. Ogólna liczba mutantów to około 30, w tym kobiety i dzieci, co dla nas nie ma kurwa różnicy, bo i tak wszyscy wyglądają tak samo, a mutanckie baby to po prostu faceci z cyckami! Uzbrojonie cienkie, napierdalają się pałkami jak te dzikusy z pólnocy, niektorzy maja bron palną. Do tego łaziki i motocykle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trey
n00b



Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czarna Paranda

PostWysłany: Śro 22:40, 05 Lis 2008    Temat postu:

Ignoruję tego typka i zwracam się do Hudginsa:

Pan Katerby (uśmiecham się lekko) ładnie wszystko wytłumaczył sugerując,że wywala Pan pieniądze w błoto wysyłając tam nas, ale interesuję mnie jedna rzecz- dziewczyna jest wyrocznią co już jest hm... inne. Czy może jeszcze powinniśmy coś o niej wiedzieć. Mam nadzieję, że to nie jest mutant, który w nocy odgryzie nam głowy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Trey dnia Śro 22:42, 05 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kishyn
Różowy Skurwysyn



Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z pustyni

PostWysłany: Śro 22:46, 05 Lis 2008    Temat postu:

Słucham uważnie naszego nowego przewodnika, po czym mówię.

Uh, mutanci są tacy... niesmaczni. Więc, panie Couthby, skoro jest tyle przeszkód na naszej drodze, to zamierzamy je pewnie ominąć? Nie ma przecież powody, by się pchać na siłę, jeśli możemy sobie tego zaoszczędzić. Zna pan zapewne lepiej teren od nas, wiec chyba potrafi nas pan również przeprowadzić bez większych problemów do Darling, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drake
Różowy Skurwysyn



Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Peaceful Arena

PostWysłany: Śro 22:50, 05 Lis 2008    Temat postu:

Hudgins zaś dorzuca: Nie wiemy jak wygląda dziewczyna, wiemy, że siedzi niemal cały czas w kościele.
Couthby: Ta... jest jeszcze jeden problem. To jej brat, Brandon. Wiem tylko tyle, że się układa z mutantami ale nie przepada za nimi, oraz zajmuje się wioską. Podobno jest cholernie dziwny, stuknięty.

Hudgins Arrow Panie Couthby! Nie jesteśmy pewni czy jest czy nie jest! W każym razie jestem świadom, że może stanowić problem. Ale! W jego przypadku TO ma być ostatecznością.
A teraz, jeśli nie ma dalszych sprzeciwów przejdźmy do negocjacji? Co przepraszam pan mówił? Tego niestety nie wiemy, naturalnie ona może być mutantem, lecz wątpię.
Couthby Arrow Heh, tak też może być... Pewnie, że was przeprowadzę, to moja ziemia! W trakcie popatrzył się znacząco na Trey'a dając chyba do zrozumienia, że mu się nie spodobał.
Ale... jeśli jednak cos spieprzę warto mieć jakąś przydatną zabawkę. Zsuwa się ze stołu na którym siedział po czym odsuwa zasłonę od drugiego pokoju. Waszym oczom ukazuje się całkiem przyjemny widok- 4 metalowe stoły a na nich poukładany schludnie sprzęt. Kilka rzeczy jest zasłoniętych narzutami. Jest jeszcze jeden stół, na którym widzicie przeróżne rupiecie, od lekarstw po jakieś pisemka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez drake dnia Śro 22:59, 05 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kishyn
Różowy Skurwysyn



Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z pustyni

PostWysłany: Śro 22:55, 05 Lis 2008    Temat postu:

Mówię wskazując na Converse'a.

Myślę, że John spojrzy na sprawę okiem fachowca. Będziesz łaskaw się tym zająć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Neuroshima Strona Główna -> Sesja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin